By Życie niesie ze sobą szereg niespodzianek. Są wśród nich niespodzianki miłe, lecz co najmniej tyle samo jest niespodzianek niemiłych, które pojawiają się niespodziewanie i wprawiają nas w zakłopotanie, wywołują strach i domowy deficyt budżetowy. Tu przykładem mogą być niespodziewane wydatki związane z chorobą. Albo wydatki związane ze złą sytuacją gospodarczą i ekonomiczną w kraju lub na świeci. I w związku z tym podrożenie artykułów pierwszej potrzeby, jak żywności, leków i środków czystości.
Sytuacja taka ma miejsce np. podczas ogólnego zagrożenia i jest spowodowana na przykład wojną, albo jak dziś wirusem, który paraliżuje nie tylko życie ludzi, lecz również całą gospodarkę krajową i światową. W takich sytuacjach bardzo szybko windują ceny w sklepach, przy jednoczesnym braku wzrostu dochodów. Sytuacja taka zmusza do większej analizy wydatków.
I mimo analizy i usilnych starań wielu rodzinom brak funduszy na rachunki i wyżywienie nawet w czasie pokoju i braku epidemii. Statystyki podają, że ponad 30% Polaków pożycza pieniądze, aby zapłacić rachunki lub kupić leki, czy niezbędny sprzęt AGD, albo potrzebne meble do domu. Tylko 1/3 badanych stwierdza, że jest w stanie opłacić rachunki na czas. Dla ciekawości europejska średnia pod tym względem wynosi 40%. Powodem takiego stanu rzeczy w Polsce są szybciej rosnące rachunki i ceny artykułów codziennego użytku w porównaniu do wzrostu pensji.
Przy niskich dochodach potrzeba bardzo dobrej logistyki, aby niczego w nie zabrakło w domu i jednocześni, aby pomyśleć o przyszłości i zarezerwować chociaż minimalne środki finansowe na wypadek czegoś jeszcze innego, co może się zdarzyć niespodziewanie.
Rolę domowych księgowych pełnią zazwyczaj kobiety, które z przysłowiowym ołówkiem w ręku skrupulatnie liczą wszystkie dochody i rozchody. Im kobieta starsza, tym rozliczenie domowego budżetu jest dokładniejsze. Być może związane jest to z praktyką, jak i z rozsądniejszym gospodarowaniem domowymi środkami finansowymi.
Łatwo mówić o oszczędności, gdy dochody rodziny są na wysokim, albo chociaż na średnim poziomie. Prawdziwym talentem logistycznym musi wykazać się ta rodzina, w której dochody są niskie lub bardzo niskie.
W jaki sposób poczynić oszczędności na czarną godzinę, gdy na przykład dochód czteroosobowej rodziny na miesiąc wynosi 2200 zł. Z tego trzeba zapłacić rachunek za światło, wodę i kanalizację, śmieci, telefon, gaz, zapłacić za tv oraz kupić niezbędne leki, środki czystości i od czasu do czasu coś z garderoby.
Ogólny wydatek miesięczny na powyższe rachunki wynosi około 1200 zł. Pozostałe około 1000 zł. zostaje przeznaczone na miesięczne wyżywienie czteroosobowej rodziny. Jakim cudem przy takich dochodach odłożyć pieniądze i coś zaoszczędzić. Odłożyć na początku miesiąca zawsze można, lecz i tak pod koniec miesiąca odłożone pieniądze znikają, bo zabrakło środków na podstawowe artykuły.
W takich finansowych warunkach żyje spory procent polskiej populacji. Jednak mimo wszystko my Polacy potrafimy bardziej oszczędzać w porównaniu z populacją wielu innych krajów. Badania statystyczne wskazują na to, że co 3 Polak oszczędza od 5% do 10% swoich dochodów miesięcznych.
Na co oszczędzamy?
Oszczędzamy głównie na niespodziewane wydatki, na edukację dzieci, na wypadek utraty pracy, na wypadek kryzysu w kraju, na wypadek choroby lub śmierci. Planowanie wydatków w dużym stopniu pomaga zaoszczędzić chociażby przysłowiową złotówkę. A każdy wie, że to ze złotówek składają się wielkie kwoty. Oszczędzanie świadczy o tym, że Polacy posiadają sporą wiedzę ekonomiczną, która pozwala im planować i rozsądnie wydawać pieniądze. I to, że Polacy potrzebują ekonomii, bo sytuacja ich do tego zmusza, gdyż w przeciwnym wypadku nie wystarczyłoby pieniędzy na wiele niezbędnych rzeczy potrzebnych do codziennego użytku.
