By Niestety, nie radzimy sobie z zarządzaniem naszymi pieniędzmi. Nadal, dla zbyt wielu z nas oszczędności, inwestycje, budżety domowe, akcje czy obligacje to pojęcia abstrakcyjne, które nie bardzo rozumiemy i w dodatku wydaje się nam, że w ogólne nas nie dotyczą. Zazwyczaj wynika to z faktu, że po prostu nigdy nie byliśmy uczeni zarządzania własnymi finansami. Starajmy się uchronić przed tym nasze dzieci i uczmy je od małego rządzenia własnym kieszonkowym. Im wcześniej nasze dziecko nauczy się zarządzać pieniędzmi, tym łatwiej będzie mu w przyszłości.
Ustal zasady zbierania pieniędzy
Małe dzieci nie rozumieją pojęcia konta czy karty. To dla nich zbyt abstrakcyjne. Muszą czuć pieniądz w sposób namacalny, móc go dotknąć i policzyć. Warto, aby dziecko nawet bardzo małe, które dostaje drobne pieniądze, miało wyznaczone miejsce do ich przechowywania, coś co będzie przypominać portfel. Podobnie istotne jest, aby posiadało miejsce na swoje oszczędności np. w postaci świnki skarbonki, w której może odkładać środki na jakiś cel.
Wprowadzenie rozgraniczeń pozwala na określenie celu gromadzenia oszczędności. Nastolatek powinien mieć własne konto. To na nie powinny trafiać pieniądze otrzymywane okolicznościowo: od dziadków czy w prezencie, a także kieszonkowe. W tym przypadku także warto, aby doprecyzowany był na nim cel, który w większości przypadków można ustawić na koncie zupełnie bezpłatnie, a nawet korzystając z dodatkowej promocji.
Rozmawiaj o celu
Musimy dziecku wytłumaczyć, jaki może być cel gromadzenia oszczędności. Ważne, aby był w miarę prosty w realizacji i faktycznie atrakcyjny dla dziecka., Z pewnością nie zechce ono zbierać pieniędzy na buty czy spodnie, ale na ulubioną grę czy zabawkę zapewne już tak. Nie może być to marzenie zbyt kosztowne, bo jego osiągnięcie, jeśli będzie zbyt dalekie, zniechęci dziecko do oszczędzania.
Pomóż obliczyć, jak długo trzeba będzie czekać na realizacje
Pomóżmy dziecku opracować plan. Jeśli chce uzbierać sto złotych, musimy wspólnie policzyć, ile to tygodniówek, z czego trzeba będzie zrezygnować i jakie wyrzeczenia go czekają. Ważna jest rozmowa, a pieniądze to tylko pretekst, aby uczyć dziecko wytrwałości i obowiązków. Nauka diagnozowania i oceny własnych potrzeb zaowocuje potem umiejętnością wyznaczania priorytetów życiowych i budowania pewności siebie.
